Redukcja stresu tu i teraz

Jeśli czujesz, że Twój poziom napięcia jest już bardzo wysoki, czyli jesteś już w bardzo dużym stresie, fajnie zadbać o obniżenie napięcia, nim przejdziesz do lektury kolejnych wpisów. Co mogę zaproponować?

Kilka strategii na zmniejszenie stresu tu i teraz:

  • Zrób sobie dobrą herbatę albo kawę. Nalej sobie szklankę wody. Weź kilka łyków, nim będziesz czytać dalej. (Często w dużym stresie zapominamy o piciu, a samo uzupełnienie płynów pomaga naszemu układowi nerwowemu. Przygotowywanie napoju to także sposób na bycie tu i teraz, a nie wybieganie myślami daleko stąd)
  • Zadbaj o to, by wygodnie siedzieć. Czytasz w pośpiechu na telefonie? Poszukaj najpierw wygodnej pozycji. To wcale nie takie oczywiste. (Stres to nie tylko kwestia tego, co w naszych myślach, a raczej: głównie nie kwestia myśli. To przede wszystkim odczucie w ciele. Jeśli do stresu dokładasz jeszcze niewygodę, wymuszoną pozycję, drętwienie nogi… łatwo się przeciążysz)
  • Jeśli znasz jakieś ćwiczenia oddechowe i dobrze się dla Ciebie sprawdzają, wykonaj je. Jeśli nie – nie musisz się od razu uczyć. Mnie zawsze pomaga kilka głębokich WYDECHÓW, nie wdechów.
  • Lubisz w czasie spotkań szkicować coś, bazgrać na marginesie? Lubisz mieć coś w ręku? Rozejrzyj się, może masz pod ręką coś, czym możesz pomanipulować przy czytaniu; może pożyczysz od dziecka fidget spinner albo jakiegoś zgniotka? Może weź kartkę i bazgrol sobie śmiało.
  • Wypisz sobie listę 2-3 rzeczy do zrobienia czy przemyślenia, które najbardziej nie dają Ci spokoju. No, teraz są już zapisane, nie zapomnisz o nich, możesz skupić się na tym, co masz zrobić teraz.
  • Zadbaj o ciszę albo o dźwięki, które lubisz. Tak, dzieci w domu, wiem. Może założysz słuchawki? Schowasz się w sypialni?
  • Powąchaj ziarna kawy albo kadzidło, albo jakiś ładnie pachnący kosmetyk…
  • Weź prysznic, w miarę możliwości regulując kilka razy temperaturę wody. Pobądź dłuższą chwilę w tej optymalnej temperaturze.
  • Przytul się do kogoś bliskiego.
  • Zadzwoń albo napisz wiadomość do kogoś miłego.

Po co to piszę? Mam kilka powodów:

  1. Jeśli tu zaglądasz, to pewnie szukasz strategii, które pomogą Ci znaleźć spokój. Możliwe, że brak Ci go już tu i teraz w chwili czytania.
  2. Kiedy jesteśmy w dużym niepokoju, trudno nam się skupić, trudno uważnie czytać, uczymy się mniej skutecznie.
  3. W niepokoju łatwiej o negatywne zniekształcenie poznawcze, czyli na przykład postawę: “i tak nic mi nie pomoże”, “ten tekst nie jest dla mnie” i próby udowodnienia tego sobie na siłę. Szkoda się tak męczyć, kiedy można spróbować podejść z nadzieją. Ale nadziei nie wywołuje się siłą woli.
  4. Samoregulacja opiera się na dobrej znajomości siebie, w tym swoich uczuć i reakcji w ciele. Zaproponowane wyżej drobne sposoby na obniżenie napięcia odwołują się właśnie do tego; zwracają uwagę na zmysły, na postawę ciała, na oddech. Również jeżeli sprawdzisz i stwierdzisz, że dla Ciebie nie działają, jest to sukces – wiesz już lepiej, że te sposoby nie zawsze się sprawdzą dla Ciebie. 
  5. Może ta lista pobudzi Twoją kreatywność i znajdziesz własne sposoby na obniżanie napięcia tu i teraz – dla siebie albo kogoś z domowników.

Jeśli coś z propozycji zadziałało albo udało Ci się znaleźć własny sposób na zmniejszenie napięcia choćby krótkoterminowo, to… zapraszam do czytania kolejnych postów.

Spokój w czasie zarazy. Wstęp do samoregulacji

Co się właściwie dzieje? Poziom stresu zależy od rozumienia sytuacji